W swojej długiej historii ludzkość zasłynęła przede wszystkim z licznych wojen, zarówno lokalnych, jak i światowych. Największy pod tym względem był XX wiek. Zauważył w naszej historii dwie wojny światowe, największe w całym istnieniu ludzkiej cywilizacji. I oczywiście drugie miejsce w swojej wielkości, z szerokim marginesem, zajęła II wojna światowa. Wzięło w nim udział 62 kraje z 73, które istniały w tym czasie na planecie, a łączne straty wyniosły ponad 70 milionów ludzi. Ale na całą skalę ta wojna pod względem celów i metod niewiele różni się od dziesiątek i setek innych konfliktów zbrojnych. Ma jednak pewną cechę.
Treść artykułu
- Cały świat powinien uklęknąć
- Europejski Blitzkrieg
- Jesteśmy dla międzynarodowych
- Walczyli o swoją ojczyznę
- Porównanie
- Tabela
Powszechnie wiadomo, że główny ciężar tego światowego starcia spoczywał na Związku Radzieckim, który słusznie jest głównym zwycięzcą w tej bitwie, pomimo licznych prób zapisania historii przez wielu współczesnych polityków. Nic więc dziwnego, że zwycięski kraj nadał nazwę temu konfliktowi - Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Ta definicja stała się główną w historii ZSRR i wielu naszych rodaków postrzega ją jako jedyną i poprawną nazwę dla głośnych bitew. Ale to nie do końca prawda. Wyjaśnijmy i zobaczmy, jak Wielka Wojna Ojczyźniana różni się od II Wojny Światowej.
Cały świat powinien uklęknąć
do treści ↑Europejski Blitzkrieg
Druga wojna światowa rozpoczęła się o 04:26 1 września 1939 r. Od nalotu bombowców Luftwaffe na dworzec kolejowy w Dirschau w Polsce. Po 20 minutach przybrzeżne fortyfikacje na Westerplatte zostały ostrzelane z morza. W tym samym czasie kompanie marszowe Wehrmachtu rozpoczęły inwazję na Polskę. Ten dzień jest uważany za oficjalną datę wybuchu II wojny światowej, najkrwawszej masakry w całej egzystencji ludzkości..
Na początku października, a raczej 6 listopada, ostatnie polskie jednostki wojskowe poddały się. Mimo bohaterskich chwil opór jednego z największych państw europejskich trwał nieco ponad miesiąc. Jednak ten sam los spotkał inne duże kraje europejskiej części kontynentu. Dosłownie za pół roku (wiosna-lato 1940 r.) Niemcy konsekwentnie „padają na kolana” Danii, Norwegii, Belgii, Holandii i Luksemburga. Latem 1940 roku Wehrmacht szybko uderzył we Francję, a 22 czerwca w Compiegne Francuzi podpisali dla siebie wstydliwy świat. Następnie Hitler udziela rocznej wytchnienia swoim armiom, nie prowadząc operacji wojskowych na dużą skalę. To prawda, że na Morzu Śródziemnym, w Afryce i na niebie Wielkiej Brytanii trwają ciągłe małe walki, Bałkany zostały schwytane, ale są to już starcia o charakterze lokalnym, które nie są kluczowe dla głównych graczy geopolitycznych. Cały świat marznie w oczekiwaniu na groźniejsze wydarzenia. I przyszli. Ale najpierw zwróć nasze oczy na wschód, a dokładniej na Związek Radziecki.
Treści reklamowe ↑Jesteśmy dla międzynarodowych
W czasach radzieckich nie lubili szczególnie opowiadać o dacie przystąpienia ZSRR do II wojny światowej. Odliczanie zawsze zaczynało się 22 czerwca 1941 r. Jednak w rzeczywistości nastąpiła aneksja państw bałtyckich jesienią 1940 r., Wprowadzenie żołnierzy do Besarabii i północnej Bukowiny w czerwcu tego roku. Warto również pamiętać o wojnie z Finlandią zimą 1939 r. Czy dotyczyło to II wojny światowej? Bez wątpienia. Pod jakimkolwiek sosem danie to było podawane przez stalinowską propagandę, ale w rzeczywistości były to agresywne działania jednego państwa przeciwko drugiemu, wzmocnione przez wyższą potęgę wojskową tego państwa i prowadzące do zajęcia obcych terytoriów. A ponieważ wszystko to stało się możliwe tylko dzięki temu, że Niemcy rozpętały wojnę światową w Europie, oczywiście takie działania należy przypisać elementom II wojny światowej.
do treści ↑Walczyli o swoją ojczyznę
Kolos na glinianych stopach? Fatalny błąd
Niedziela, 4 rano, 22 czerwca 1941 r. Niedawno zakończyły się przyjęcia dyplomowe we wszystkich szkołach w kraju Sowietów. W zachodniej części dawni studenci wciąż opuszczają noc ukończenia szkoły przed wejściem w dorosłość. Nadal nie podejrzewają, że większość z nich na zawsze pozostanie młoda ...
W tym czasie szef imperialnego MSZ Ribbentrop wręczył Berlin ambasadorowi radzieckiemu Dekanozowowi notatkę z wypowiedzeniem wojny. Chociaż prawdziwe działania wojenne rozpoczęły się godzinę wcześniej. O godz. 03:05 22 czerwca 1941 r. Niemieckie dywizje przekroczyły granicę ZSRR, a samoloty Luftwaffe zaczęły bombardować graniczne jednostki wojskowe i lotniska. Możemy założyć, że od tego momentu II wojna światowa przeszła w ręce Związku Radzieckiego na wielką wojnę patriotyczną. Po raz pierwszy takiego sformułowania dokonano w wiadomości radiowej Stalina skierowanej do ludu 3 lipca 1941 r., Ale było to jedynie formalne potwierdzenie tego faktu.
Niemal od pierwszych godzin inwazji działania wojenne nabrały zupełnie innych cech niż europejski blitzkrieg. Na początku wszystko przypominało kampanię europejską, tylko na dużą skalę. Szybkie przejścia klinów czołgów Guderiana i Kleista, szeroki zasięg ogromnej masy wojsk radzieckich, szybki postęp na wschód ... Wydawałoby się, że ogromne straty na początku wojny, dziesiątki i setki tysięcy zabitych, zostały nieodwołalnie osłabione duchem żołnierzy radzieckich i ostatecznie zamieniły je w stado bez spinów. Jednak im bardziej Wehrmacht poruszał się na wschód, tym ostrzej i bardziej zorganizowany stawał się opór Rosjan.
„Dlaczego przybyliśmy do tego barbarzyńskiego kraju? ...”
Już podczas zbliżania się do Moskwy i Leningradu Niemcy zaczęli zdawać sobie sprawę, że nigdy nie spotkali takiego wroga. Nie mogli sobie wyobrazić, że zwykli ludzie (nie zwykły personel wojskowy), bojówki, prawie nieuzbrojone, staną na śmierć na przydzielonej im linii i pozostaną tam na zawsze, nie cofając się ani o krok. Albo, że bezlotni piloci na samolotach ze sklejki w swojej pierwszej misji bojowej, uśmiechając się, pójdą na śmiercionośnego barana, zabierając ze sobą do innego świata niemieckich asów, na którego konto znajdowały się dziesiątki powalonych samolotów. Nie była to wojna, do której Niemcy byli przyzwyczajeni, to był początek Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ...
„Nie bierz więźniów!”
Wojna ze Związkiem Radzieckim od pierwszych godzin bardzo różniła się od kampanii europejskiej. A główne przesłanie pochodziło z nazistowskich Niemiec. Bombardowanie i ostrzeliwanie cywilów było niezbędnym elementem działań wojennych i oficjalnie weszło w wschodnią doktrynę Hitlera. Takie podejście doprowadziło do bezprecedensowej liczby ofiar wśród ludności cywilnej. Faszyści nie tylko pokazali bezduszność patologicznych zabójców, ale także czerpali sadystyczną przyjemność z zastraszania bezbronnych ludzi. Takie okrucieństwa i na taką skalę - historia ludzkości nie znała od mrocznego średniowiecza.
W końcu wywołało to falę nienawiści ze strony żołnierzy radzieckich i ludzi, że Niemcy po prostu utonęli w niej. Rozkaz: „Nie bierz więźniów!” nie znajdziesz go w żadnym oficjalnym dokumencie sowieckim, ale nieoficjalnie zawsze sugerowano, że po wezwaniu rozkazu: „Za Ojczyznę! Za Stalina! Atak!”, dotyczy to zwłaszcza pierwszych dwóch lat wojny.
W Europie zdarzały się również pojedyncze przypadki faszystowskiego terroru w podbitych krajach, na przykład w czeskiej wiosce Lidice, która została doszczętnie spalona przez nazistów wraz z jej mieszkańcami. Ale był to raczej wyjątek od reguły niż reguła. W ZSRR takie działania były normą.
Uwaga Mały fragment z Wikipedii: „Z 9200 osad zniszczonych i spalonych przez niemieckich okupantów i współpracowników na Białorusi podczas II wojny światowej, ponad 5 295 zostało zniszczonych wraz z całą ludnością lub jej częścią podczas operacji karnych. [1] [2] (Według Według innych źródeł 5295 - liczba zniszczonych osad, w tym 628 - wraz z populacją. 186 wiosek nie mogło się odrodzić, ponieważ zostały one zniszczone wraz ze wszystkimi mieszkańcami, w tym matkami i dziećmi, starszymi osobami słabymi i niepełnosprawnymi. ”I to tylko w jednym elorussii!
A sama wojna na polach europejskich często miała niesamowity charakter. Konfrontacja między sojusznikami (Francją i Anglią) a Niemcami jest szeroko znana od 3 września 1939 r. Do 10 maja 1940 r. Na froncie zachodnim. Przez prawie rok przeciwnicy nie przeprowadzali żadnych operacji wojskowych, czasem oddzielonych dosłownie kilkadziesiąt metrów. Co więcej, pokazali całkowicie spokojny styl życia - grali przed sobą w piłkę nożną i siatkówkę, opalali się i śmiali na linii frontu. Prawdopodobnie nawet najbardziej zagorzały miłośnik przepisywania historii II wojny światowej nie może sobie wyobrazić czegoś takiego na froncie wschodnim..
„I niech ziemia płonie pod ich stopami!”
Główną różnicą między Wielką Wojną Ojczyźnianą a Drugą Wojną Światową jest całkowita jedność całego narodu w walce z obcym najeźdźcą. W pierwszych tygodniach wojny pojawiły się oddziały partyzanckie, składające się początkowo z okrążenia i specjalnie opuszczonych grup oficerów NKWD. Z czasem dołączyli do nich miejscowi mieszkańcy, a w połowie wojny na tyłach wroga pojawiły się ogromne obszary partyzanckie, niekontrolowane przez wojska niemieckie.
Kiedy armia radziecka zaczęła wyzwalać tereny zajęte przez nazistów, całe dywizje partyzanckie i brygady przyłączyły się do postępujących frontów, nie mniej gorsze w doświadczeniu bojowym i szkoleniu jednostek sztabowych. Żaden z krajów europejskich, które znalazły się pod okupacją, nie miał tak ścisłej skali i skuteczności ruchu partyzanckiego.
W prawie wszystkich zdobytych miastach radzieckich wcześniej czy później pojawiły się podziemia. Gdzieś ograniczało się to do walki ideologicznej (ulotki, rozpowszechnianie prawdziwych informacji o przebiegu działań wojennych, wieszanie czerwonych flag itp.), A gdzieś były to prawdziwe podziemne armie. Dobrze uzbrojony, wyszkolony, nie znający strachu przed wrogiem i zaciekle go nienawidzący. Pamiętaj o „strzelających ruinach” Mińska lub nieugiętych katakumbach w Odessie.
Czy „kochająca wolność” Europa może się poszczycić czymś takim? Oczywiście istniał słynny francuski ruch oporu, który, nawiasem mówiąc, prawie połowa składała się z obcokrajowców. Ale nie grama obniżającego heroizm i odwagę jego bojowników, nadal musimy przyznać, że nie można go porównać z ruchem antyhitlerowskim w okupowanej części Związku Radzieckiego, ani pod względem skuteczności, ani masy.
Nie możemy się oprzeć i zrobić małą dygresję z tematu. Teraz uwielbiają przepisywać historię drugiej wojny światowej. Zwłaszcza jeśli chodzi o walkę o wyzwolenie podczas okupacji. Jeśli przeczytasz tych „ekspertów”, może się wydawać, że co najmniej 50% ludności Związku Radzieckiego popierało lub było gotowe wspierać niemieckich najeźdźców. Tylko ci pseudo-historycy milczą o tym, dlaczego w końcu udało nam się zatriumfować nad najsilniejszą armią na świecie, dla której pracowała cała „dumna i niepodległa Europa”. Odpowiedź jest prosta. Tylko on nie pasuje do „najnowszej historii” wychowanków „demokratów”.
Tak, byli zdrajcy, byli współpracownicy i wszelkiego rodzaju renegaci. Było ich wiele, jeśli weźmiemy pod uwagę te liczby osobno od całego narodu radzieckiego. Nawiasem mówiąc, niektórzy współcześni badacze z II wojny światowej próbują dziś zrobić. Ogólnie jednak na tle całego kraju istniała niewielka liczba osób, które z własnej inicjatywy poparły nazistów. W każdym razie znacznie mniej niż w tej samej Europie. Wystarczy przypomnieć rząd Vichy w południowej Francji, którego ogromna liczba mieszkańców była dość lojalna wobec reżimu faszystowskiego, a nawet aktywnie z nim współpracowała na zasadzie dobrowolności.
W ZSRR, w przeważającej części, z nielicznymi wyjątkami, byli to tchórze i szarpiący się, którzy uciekli przy najmniejszym zagrożeniu dla ich bezwartościowego życia. Sami Niemcy to zauważyli i używali ich z reguły jako karaczy i katów własnego narodu.
Wszystko dla frontu, wszystko dla zwycięstwa!
Z tyłu nastąpił także ogromny wzrost patriotyzmu. Prawie cała sprawna fizycznie populacja, w tym dzieci i osoby starsze, pracowała dla obrony kraju przez 14-16 godzin dziennie, z jednym dniem wolnym w tygodniu (i nie zawsze tak jest). A wszystko to nie wynika z lęku ani pewnych interesów handlowych, ale z prawdziwego pragnienia ludzi, aby pomóc ojczyźnie w krwawej wojnie. W oblężonym Leningradzie małe, prawie nieważkie głodne dzieci stały za dużymi maszynami i dawały im produkty, które były kilkakrotnie wyższe niż przedwojenne standardy dla dorosłych. Istnieją setki, tysiące przypadków, w których ludzie zmarli w miejscu pracy z powodu głodu, przeciążenia, początkowo nie niebezpiecznych chorób, na które nie było czasu leczyć. Ale inni zajęli swoje miejsce i kontynuowali pracę ... I znowu, to nie był strach przed wrogiem lub NKWD, jak mawiają wszelkiego rodzaju przerysowania historii, które zmusiły tych ludzi do poświęcenia się. To była Wielka Wojna Ojczyźniana ...
Przez cały okres II wojny światowej w oświeconej Europie nigdy nie było tak masowego heroizmu robotniczego. Nawet zbuntowana Wielka Brytania, jeden z najaktywniejszych uczestników oporu przeciwko niemieckiej machinie wojennej na zachodnim wektorze, nie może się poszczycić niczym.
do treści ↑Porównanie
Wydaje nam się, że nie można pisać o wielkim wyczynie naszych ojców i dziadków, a dla wielu już pradziadków i nie popaść jednocześnie w patos. Jednak fakty nie uwzględniają romansu i wymagają suchego oświadczenia. Dlatego postanowiliśmy podać tutaj tabelę, w której krótko i bez ekscesów przedstawiamy główne punkty naszego artykułu.
do treści ↑Tabela
II wojna światowa | II wojna światowa |
Jego początek liczony jest od momentu ataku na Polskę w 1939 r., 1 września | Oficjalnie II wojna światowa została ogłoszona 3 lipca 1941 r. W apelu Stalina do narodu radzieckiego. Jednak jego oznaki były widoczne już w pierwszych dniach wybuchu agresji (22 czerwca 1941 r.) |
Stosunkowo „cywilizowane-zimnokrwiste” metody walki. Wojna nie poszła na anihilację, ale na zwycięstwo | Totalna wojna do zniszczenia zarówno z jednej strony, jak iz drugiej strony. Wezwanie „Nie bierz więźniów!” był jednym z nieoficjalnych haseł |
Partyzant europejski, podziemny opór był niewielki i dlatego niewiele miał wspólnego z przebiegiem II wojny światowej | Kompleksowy ruch partyzancki i podziemna walka w miastach. Ludzie, którzy brali udział w tej walce, wnieśli znaczący wkład we wspólne Zwycięstwo. |
Pracuj z tyłu. Anglia, która się nie poddała, również miała front pracy. Jednak zasada „każda praca musi być opłacona” nie została anulowana. A jeśli angielscy pracownicy nie otrzymaliby już wynagrodzenia, nie wiadomo, ilu pozostałoby do pracy przy obrabiarkach. Nawiasem mówiąc, duża grupa ludności była zamożna, nigdy nigdzie nie pracowała i w minimalnym stopniu przyczyniła się do zwycięstwa swojego kraju podczas II wojny światowej, wierząc, że to wystarczy | Masowy heroizm na froncie pracy. Wszyscy, którzy potrafili „trzymać młotek”, pracowali, mówiąc w przenośni. Pracowali nie dla strachu, ale dla sumienia, nie wymagając nagród i premii. Bezczynny próżniak, płonący jego życie, w społeczeństwie sowieckim podczas II wojny światowej był skazany na zagładę. Co więcej, sami obywatele „poddaliby się”, ponieważ osoba, która nie chce pracować „dla frontu, dla zwycięstwa”, w ich rozumieniu, automatycznie przechodzi do kategorii zdrajców, zdrajców do Ojczyzny |
W opinii wielu obywateli Europy II wojna światowa była postrzegana jako wyobcowana. Politycy, generałowie, wojsko - że tak powiem, powinni być w to zaangażowani „specjalnie wyszkoleni ludzie”. I dla wielu taka postawa utrzymała się do końca wojny. | Atak Hitlera na nasz kraj przez naród radziecki był postrzegany jako śmiertelne zagrożenie, nie tylko dla niego samego, ale dla wszystkiego, co kochał i w co wierzył. Dlatego tak ogromne poświęcenie i heroizm miały miejsce zarówno z przodu, jak iz tyłu. |
Mamy więc nadzieję, że stanie się dla naszych czytelników absolutnie jasne, jaka jest różnica między Wielką Wojną Ojczyźnianą a Drugą Wojną Światową. Mieszanie tych dwóch pojęć jest całkowicie błędne. Tak, są one organicznie kompatybilne i połączone nierozerwalnym wątkiem. Ale jednocześnie są to dwa różne wydarzenia. Niestety, dzisiaj podejmowanych jest wiele prób wyrównywania, a nawet całkowitego wyrzucenia z historii samego wzmianki o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Dokonuje się tego ze zrozumiałymi celami - aby zminimalizować rolę ZSRR w pokonaniu Trzeciej Rzeszy. Stało się to niejednokrotnie w długiej historii ludzkości. Jednak ostatecznie prawda wygrała. Tak będzie teraz. Jesteśmy tego pewni.